Wysyp z przyjazną obsługą?
Moja pierwsza wizyta w męskim spa w Delhi. Pojechałem metrem w Delhi do stacji Kailash Colony. Następnie poprosiłem rikszę tuk tuk, żeby zawiózł mnie do 19, Sant Nagar. Powiedział, że ogólnie wie, gdzie to jest i poprosił o 30 rupii. Po 10 minutach wyboistej jazdy dotarliśmy do skupiska budynków mieszkalnych.
To spa nazywa się właściwie KKFitness, a na zewnątrz budynku znajduje się tablica. Wejście jest z boku. Jeśli zejdziesz po schodach, znajdziesz (małą) siłownię. Jeśli wejdziesz po schodach i otworzysz drzwi po prawej stronie, to będzie spa. Gdy wchodzisz, za biurkiem siedzi facet. Wręcza Ci cennik (ok. 1300 rupii), po czym zaprasza do środka. W środku jest kompletne śmierdzące wysypisko. W pobliżu kręciło się dwóch pracowników. Wszędzie unosił się dym i zapach kadzidła. Miejsce wyglądało na obskurne i pachniało wilgocią. Potem pojawił się jeszcze jeden facet i poprosił, żebym spojrzał w prawo, gdzie na ścianie były przyczepione małe szafki. To nie jest szatnia, wszystko jest w części wspólnej. Następnie facet położył ręcznik na ławce i stał tam z wieszakiem na ubrania, a ja założyłem, że oznacza to, że powinienem „przebrać się” w ręcznik. Zdjąłem ubranie (oprócz bielizny) i powiesiłem je. Włóż mój portfel itp. Do szafki, która wyglądała, jakby mogła się otworzyć w każdej chwili i nie była bezpieczna. Zapytałem tego faceta „kto zrobi masaż - ty?” I brzmiał na bardzo szczęśliwego i powiedział tak, tak. Nie byłem pewien, czy powinienem był prosić o innych, czy co. . . Następnie zaprowadził mnie na drugą stronę pokoju (całkiem ciemno) i był tam pokój z brudnym łóżkiem do masażu, na którym rozłożył jednorazową szmatkę. Potem zaryglował drzwi od środka. Powiedziałem mu, że chcę mocnego masażu, a on potrząsnął głową. Poprosił mnie, żebym położyła się na tym brudnym łóżku i powiedział, że nie ma nic złego w tym, że chcę zdjąć bieliznę. Następnie szybko zdjął całe ubranie i owinął wokół talii bardzo brudną tkaninę. Do tego czasu leżałem na łóżku. Zapytałem go, jak długo będzie trwał masaż. Powiedział, że 45 minut. Potem wylał mi olejek na nogi i mocno je masował - to było dobre. Zapytałem go, jak ma na imię, skąd pochodzi itp. Podał wymamrotaną odpowiedź na swoje imię (które i tak nie było prawdziwe, jestem pewien) i opisał swoje pochodzenie. Wygląda na to, że ci ludzie pochodzą z bardzo uprzywilejowanych środowisk i nie mają innego zatrudnienia, więc zostają masażystami. Źle się z nim czułam.
Najwyraźniej nie miał pojęcia, jak wykonać masaż, ale był bardzo szczery i użył całej swojej siły na moich nogach, ponieważ poprosiłem o mocny masaż. Dokładnie, po 10 minutach masażu, bez masowania moich pleców i ramion, zaczął szeptać mi do ucha i lizać moje palce u stóp. To było tak żałosne i zabawne, że zacząłem się śmiać. Zdziwił się i zapytał, co się stało. Poprosiłem go, aby kontynuował masaż, który kontynuował jeszcze przez około 20 minut. Właściwie to nie był masaż, po prostu kilka razy przesunął rękami po moim ciele, kilka razy docisnął pośladki, raz czy dwa włożył palce w wewnętrzną stronę ud, a potem poprosił, żebym się odwróciła, a potem przesunął po mnie rękami kilka razy. Potem wskoczył na łóżko i wszystko skończyło się bardzo szybko. Nie było chusteczek do wytarcia czegokolwiek i poprosił mnie o użycie jednorazowego prześcieradła. Następnie powiedział, że zaprowadzi mnie do sauny i łaźni parowej, którym odmówiłem. Poprosiłem o strefę prysznicową - okazało się, że są to dwa prysznice razem za zasłoną. Wziąłem prysznic i wyszedłem. Dwóch innych pracowników kręciło się wokół, patrząc na swoje telefony komórkowe, a mój masażysta miał na sobie tę samą brudną szmatkę i patrzył na swój telefon.
Ubrałam się i podeszłam do głównego biurka. Zapłaciłem temu biednemu masażyście 1300 rupii, a potem 500 rupii jako napiwek. Po prostu spuścił głowę i wycofał się. Nie mogłem powiedzieć, czy był szczęśliwy, czy nie.
Ogólnie rzecz biorąc, miejsce to wysypisko, w złym stanie, niehigieniczne i poniżej standardów Azji Południowo-Wschodniej (takich jak Tajlandia, Hongkong itp.) Ale personel jest miły, chętny do pomocy, niedoświadczony, ale biedny i prosty. Nie robili zamieszania i nie żądali żadnych dodatków, żadnego nękania, po prostu starali się dobrze bawić najlepiej jak potrafili. Daję im pełną ocenę za bycie miłymi ludźmi.